Zgrany zespół to podstawa…

… i choć wiemy, że powinniśmy tutaj opisać siebie wyłącznie w superlatywach, przeplatając cały tekst magią i szczyptą tajemnicy o naszej nadprzyrodzonej mocy (tak przynajmniej wygląda statystyczny tekst fotografów), to nie umiemy tworzyć tak wzniosłych treści, o tym jak bardzo zamieniamy marzenia w rzeczywistość i że nasze aparaty zatrzymują dla Was czas na zawsze. Nie możemy obiecać, że robimy filmy pełne wzruszeń czy emocji – możemy za to zapewnić, że jeśli tylko one się pojawią, na pewno je zarejestrujemy. Musimy też dodać, że w dzieciństwie mieliśmy normalne zabawki – nie aparaty, więc sorry jeśli Cię aż dotąd zwodziliśmy (; . Jesteśmy prawdziwi, niczego nie udajemy i staramy się robić porządną (według nas) pracę. Zajrzyj do galerii i jeśli to, co tam zobaczysz, wydaje się spełniać Twoje oczekiwania, to miło nam będzie stworzyć coś dla Ciebie.

Trochę archiwalnych materiałów z naszej pracy, które nierzadko powstały przez przypadek. Zlepiliśmy je w mniej lub bardziej zgrabną całość i voilà… A gdybyś wolała/wolał poczytać, to pod filmem mówimy trochę więcej o każdym z nas.

Gosia

śpiewa, tańczy, gotuje i robi zdjęcia. Główny stylista i „namawiacz”. Jeśli sam pomysł sesji plenerowej wydaje Ci się „nie Twoją bajką”, to o tym zapomnij. Gosia rozkręci każdego i z wszystkiego zrobi wianek. Wprowadza finezję i polot do technicznej precyzji reszty bandy. Prywatnie plecie trzy po trzy, nic przy tym nie mówiąc (zamienia sznurki w użyteczne rękodzieła). Gdy sukienka Panny Młodej płata figle, Gosia ją skróci, zszyje i zmodyfikuje. Na swoim koncie ma ich pewnie z pięć.

Tomek

jeśli ktoś mówi, że czegoś nie da się zrobić, to nie zna Tomka. Tylko tyle i aż tyle. Znaki szczególne: najczęściej widywany z kamerą. Pracowity do bólu. Nerwy w dniu ślubu? Tomek rozładuje każdą atmosferę.

Daniel

najświeższa krew. Operator filmowy. Edytor obrazów ruchomych. Ma być wzruszająco? Będzie. Ma być dynamicznie? Będzie. Czuje film i zgranie z muzyką jak nikt inny. Uśmiechnięty. Zawsze uśmiechnięty. Serio. Drugi rok chodzi z zegarkiem, w którym padła bateria. Nie wymienia. Podkrada kanapki całej reszcie.

Lech

odpowiada za kolory w naszych filmach i fotografii. Nagrywa i pstryka. Ktoś, kiedyś widział jak sprząta auto, ale to chyba tylko zwyczajne plotki. Ponoć bywa miły, ale nie udało nam się tego potwierdzić. Do dzisiaj opłakuje Króla Lwa.