Nie jest łatwo fotografować ślub fotografki, a Ela to właśnie taka Panna Młoda (mimo, że częściej fotografuje dzieci). Przed tym dniem przypomnieliśmy sobie wszystkie warsztaty, wyspaliśmy się podwójnie i wyczyściliśmy sprzęt. Aha – w tym dniu dużą rolę pełnił też Dawid, czyli wsparcie zaplecza technicznego Eli. Za miejsce ślubu obrali sobie malowniczy drewniany kościółek w Klępsku (taki lubuskie Wang), a poziom utrzymała sala ViaVilla w Nowym Kramsku. Przygotowania do tego dnia zaczęły się w hotelu przy wspomnianej sali. Różnorodne tematycznie pokoje pozowoliły na zmienną stylistykę zdjęć. W czasie ceremonii, kazanie księdza Ryszarda zrobiło świetną atmosferę. Można było się wzruszać i śmiać na przemian, co widać na zdjęciach i filmie (galeria filmowa). Po przyjeździe na wesele, inicjatywę przejął jedyny w swoim rodzaju DJ Mundek. Ogień i woda przy nim wyglądają tak samo. Szalone wesele, krótka sesja w trakcie, tort na zewnątrz sali i zwariowane oczepiny – to musiało się udać. Sesja to z kolei niezastąpiony park Dworu Kolesin i zabytkowy budynek (zdążyliśmy przed remontem ostatniego nieodnowionego budynku – uff!). Poniżej efektu całości.
